Dysonans Poznawczy


Dysonans Poznawczy jest stanem nieprzyjemnego napięcia psychicznego, pojawiającym się wtedy, gdy dana osoba posiada jednocześnie dwa elementy poznawcze (np. myśli lub sądy), które są niezgodne ze sobą. Dysonans może pojawić się także wtedy, gdy zachowania nie są zgodne z postawami. Stan dysonansu wywołuje napięcie motywacyjne i związane z nim zabiegi, mające na celu zredukowanie lub złagodzenie napięcia.

Teoria dysonansu poznawczego

Stworzona została w pierwotnej wersji przez Leona Festingera w 1957 roku. Rozwijana była dalej m.in. przez: Andrzeja Malewskiego, Jacka Brehma, uczniów Festingera Elliota Aronsona, Merrilla Carlsmitha i innych. Festinger twierdził, że wpadł na pomysł swojej teorii po tym jak dowiedział się o trzęsieniu ziemi z 1934 r. w Indiach. Bezpośrednio po kataklizmie w okolicznych wioskach (których mieszkańcy nie zostali dotknięci szkodami, lecz odczuwali dość silne wstrząsy) pojawiły się plotki o rychłym nadejściu kolejnych katastrof. W tym samym czasie wśród mieszkańców dotkliwie poszkodowanych (epicentrum) rozchodziły się plotki o rychłym nadejściu pomocy rządowej.

Dzięki teorii dysonansu przewidziane, opisane i zbadane zostały takie zachowania ludzi, które w świetle potocznej wiedzy psychologicznej (a także teorii dominujących w psychologii lat 50. XX wieku) są bardzo trudne do wyjaśnienia.

Podstawowym założeniem w teorii dysonansu poznawczego jest twierdzenie o pojawianiu się nieprzyjemnego napięcia psychicznego wtedy, gdy dana osoba posiada (lub dotrą do niej) sprzeczne elementy poznawcze (mogą to być twierdzenia, przemyślenia, postawy, informacje, oceny, zachowania itp.). Dysonans poznawczy można nazwać popędem, bowiem jego wpływ na zachowanie jest taki, jak podstawowych popędów człowieka: wywołuje ogólną mobilizację organizmu, motywuje do zachowań, których celem jest zmniejszenia napięcia, oraz wywołuje antycypacyjne unikanie (czyli uczenie się reakcji na bodźce skojarzone z pojawieniem się dysonansu).

Motywacja wzbudzona przez dysonans jest tym silniejsza, im bardziej wyrazista jest niezgodność między dwoma elementami poznawczymi, ważniejsze są dla jednostki te elementy, im bardziej powiązane są one z innymi przekonaniami czy strukturami poznawczymi danej osoby. Gdy wzbudzony zostaje dysonans dana osoba motywowana jest do jego redukowania i przywrócenia zgodności między sprzecznymi informacjami.
Teoria dysonansu poznawczego posiada moc wyjaśniającą w kilku obszarach zachowania człowieka.Jedna z najczęstszych rozbieżności występuje między postawami i wartościami z jednej strony a zachowaniami z drugiej. Gdy człowiek uświadamia sobie, że postępuje niezgodnie z własnymi przekonaniami, odczuwa przymus przywrócenia harmonii.

Dysonansowe dostosowywanie postaw do zachowań zbadano w bardzo wielu eksperymentach.
Grożenie dzieciom silną karą nie obniża częstości zakazywanych zachowań wtedy, gdy groźba kary znika. Jeśli dziecku grozi się słabą karą (wystarczającą do tego, by zaniechało czynności, lecz niewystarczającą, aby zaczęło myśleć, że bardzo przestraszyło się kary), to zmienia ono swoją postawę wobec zakazanej czynności. Nie wykonuje jej nawet wtedy, gdy nie jest już zagrożone karą. Zachowanie jest hamowane, ponieważ dziecko nie może sobie powiedzieć: „nie robię tego, bo się boję kary” – kara jest zbyt łagodna (niewystarczające uzasadnienie zewnętrzne). Toteż przekonuje siebie, że hamuje swoje działanie, bo nie chce wykonywać zakazanej czynności (co ma długotrwałe skutki). Słabe nagrody (zbyt słabe, aby mogły być rozumiane jako wystarczające uzasadnienie zewnętrzne swojego zachowania) prowadzą do zmiany postawy wobec wykonywanego zachowania na bardziej akceptujące, pod warunkiem, że istnieje początkowa motywacja do wykonywania tych zadań. (Wykonywanie zadań, których się nie lubi bez nagrody nie podnosi skłonności do ich powtarzania). Silne nagrody (uzasadnienie zewnętrzne) wręczane za wykonywanie czynności, które i tak się lubi, prowadzą do utraty przyjemności związanej z wykonywaniem tych czynności.

Teoria dysonansu poznawczego postuluje, że gdy w sytuacji wolnego wyboru postępujemy niezgodnie z naszymi postawami, to postawy zostaną dostosowane do naszych zachowań. Ludzie myślą tak, aby to było zgodne z ich zachowaniem. Warunkiem dostosowania postawy do zachowania jest przekonanie o tym, że dokonało się wolnego wyboru (brak „wystarczającego uzasadnienia zewnętrznego dla swojego postępowania”). Dysonans poznawczy może upośledzać myślenie racjonalne. Antycypacja napięcia dysonansowego prowadzi do unikania myślenia o pewnych kwestiach, bowiem mogłyby to doprowadzić do pojawienia się „nieprzyjemnych” wniosków. Na przykład palacze zwykle są przekonani, że palą mniej niż rzeczywiście palą, a nieleczący się alkoholicy uważają, że nie mają rzeczywistego problemu z piciem (zobacz: choroba alkoholowa). Istnieje także bardziej subtelny wpływ dysonansu poznawczego na zdolności do racjonalnego myślenia.

Każda ważna decyzja, dokonywana w warunkach poczucia swobody wyboru, nieuchronnie prowadzi do pojawienia się dysonansu. Ważna decyzja to taka, w której:

1) podmiotowi zależy na dokonaniu dobrego wyboru;

2) podjęcie decyzji nie jest oczywiste (czyli wybór nie polega na tym czy wybrać „dobre, słuszne i przyjemne” czy może „złe, głupie i przykre”), co implikuje wahanie (jest tak, bowiem każda opcja do wyboru ma zarówno swoje plusy jak i minusy);

3) jednostka ma poczucie swobody,

4) decyzja jest nieodwracalna (wtedy dysonans jest najsilniejszy).

Przed podjęciem decyzji ludzie rozważają dylemat w sposób racjonalny (wszystkie „za” i „przeciw”). Po podjęciu decyzji pojawia się dysonans związany z tym, że zawsze odrzucona opcja ma swoje plusy, a przyjęta ma swoje minusy: „Jestem rozsądnym, inteligentnym i rozumnym człowiekiem, a być może podjąłem błędną decyzję.”. Aby uniknąć dysonansu ludzie uwypuklają zalety dokonanego wyboru oraz wady odrzuconej opcji. Może to prowadzić także do przekonywania innych o tym, że powinni podjąć podobne decyzje, bowiem jeśli inni zachowają się w taki sam sposób jak my, daje to człowiekowi poczucie dokonania słusznego wyboru.

               Dążenie ludzi do określonych celów.

Teoria przewiduje, że im więcej wkłada się wysiłku w osiągnięcie jakiegoś celu, tym wyżej będzie się go cenić. Wywołuje bowiem silny dysonans konstatacja, że wiele poświęciliśmy dla osiągnięcia celu, który nie był tego wart. Ten sam cel osiągnięty bez wysiłku powinien być oceniany jako mniej wartościowy. Popełnienie złego i niemoralnego czynu wywołuje silny dysonans poznawczy. Taki czyn jest bowiem w dużej sprzeczności z przekonaniem o tym, że jest się z gruntu dobrą i moralną osobą. Niemoralne czyny wywołują silny niepokój, bowiem sugerują, że przekonanie, iż jest się dobrą osobą, to złudzenie. Po wyrządzeniu innej osobie krzywdy jednym ze sposobów złagodzenia dysonansu jest przypisanie ofierze jak największej odpowiedzialności za to, czego doznała. Jeśli ofiara jest zła i zasłużyła na krzywdy, które jej wyrządzono – poczucie dysonansu łagodnieje.

Eksperyment Milgrama – Po tym czynie badani zaczęli negatywnie oceniać swoje ofiary. Skłonność do obwiniania ofiary nie występuje u ludzi z niską samooceną. W takiej sytuacji nie pojawia się bowiem dysonans poznawczy. Paradoksalnie ludzie, którym zależy na pozytywnym obrazie własnej osoby, mają skłonność potępiać ofiary swoich złych uczynków. Skłonność do obwiniania ofiary nie pojawia się również wtedy, gdy ofiara może wziąć na nas odwet. Mamy najsilniejszą skłonność potępiać ofiary naszych okrutnych czynów wtedy, gdy są one bezbronne i nie zasłużyły na okrucieństwo, którego doznały. Tendencja do potępiania ofiar okrutnych czynów pojawia się także jeśli tylko słyszymy, że komuś wyrządzono okrutną rzecz (i jednocześnie sympatyzujemy z prześladowcą, np. dlatego, że należy do naszej narodowości lub jest szanowaną osobą). Dysonans pojawia się również wtedy, gdy tylko myślimy o wyrządzeniu komuś krzywdy. W takich warunkach pojawia się również skłonność do potępiania ofiary i szukania w niej winy. Okazało się, że chwilowe obniżenie samooceny podwyższa skłonność do łamania zasad, oszukiwania i zachowania niemoralnego (zgodnie z teorią – zachowanie moralne u osoby niemoralnej jest dysonansowe). Osoby o niskiej samoocenie nie mają skłonności do potępiania ofiar swoich złych lub okrutnych działań, ale jednocześnie nie mają oporów przed popełnianiem takich czynów. Ludzie z wysoką samooceną mają większe opory przed popełnianiem czynów złych, ale gdy już się to stanie, są skłonni potępiać swoje ofiary (lub racjonalizować swoje postępowanie) w celu chronienia własnej samooceny.
Łagodzenie dysonansu związanego z robieniem okrutnych rzeczy, np.: Żołnierze na froncie są skłonni do dehumanizowania swoich ofiar i traktowania ich jako podludzi. „Żółtki”, „żydzi”, „komuchy”, „burżuje”, „naziści” itd. Prowadzi to do zwiększenia prawdopodobieństwa, że wyrządzi się im krzywdę ponownie.

Dysonans a czyny moralne

Wyświadczenie drugiej osobie przysługi i wyrządzenie jej przyjemności sprawia, że może się również pojawić dysonans, jeśli osoba ta jest przez nas nielubiana lub obojętna: „Dlaczego spełniam prośby tego człowieka, chociaż go nie lubię? Czyżbym był głupcem?” Aby uniknąć dysonansu po wyświadczeniu komuś przysługi, powiedzeniu komplementu, pożyczeniu pieniędzy, poświęceniu się dla kogoś „dodajemy” jeszcze sympatię do wyświadczonej przysługi. Jest to podstawą jednej z technik manipulacyjnych: „Chcesz aby ktoś cię lubił, to spraw aby coś dla ciebie zrobił”.            

Techniki manipulacji, np.: stopa w drzwi (też w postaci – „dwie stopy w drzwiach”), technika scenariusza, niska piłka, drzwiami w twarz. Wszystkie one wykorzystują napięcie dysonansowe, które wiąże się bądź to z odmawianiem osobom, które nas o coś proszą (drzwiami w twarz), bądź to wywołują zaangażowanie (stopa w drzwi, niska piłka), lub też stwarzają iluzję istnienia okazji, z której nie warto rezygnować (technika scenariusza).

Teoria autopercepcji
Daryl Bem sformułował konkurencyjną wobec teorii dysonansu teorię autopercepcji. Twierdzi się w niej, że ludzie dokonują zmiany postaw, że przeżywają przykre napięcie motywacyjne i starają się go uniknąć, ale dlatego, że obserwują swoje zachowania i wnioskują z nich o własnych postawach i cechach. Teoria autopercepcji potrafi wyjaśnić w prostszy sposób większość eksperymentów stworzonych w oparciu o teorię dysonansu. Wg teorii autopercepcji ludzie rozmyślają o własnej osobie: „Skoro poświęcam na to dużo czasu, za darmo, to znaczy, że to lubię.” W teorii Bema zmiana postaw nie jest związana z napięciem motywacyjnym. W teorii dysonansu poznawczego napięcie motywacyjne jest przyczyną zmiany postaw.
Uśmierzenie bólu można uzyskać dzięki np. medytacji lub hipnozie, efekcie placebo, sugestii autorytetu (np. lekarza) itp. Taką moc posiada także dysonans poznawczy. Brak uzasadnienia zewnętrznego dla swojego wyboru rodzi dysonans: „Zgodziłem się dobrowolnie na bezsensowne znoszenie silnego bólu”. Jednym ze sposobów złagodzenia tego dysonansu jest „przekonanie siebie”, że ból nie jest taki silny.

Autor: Joanna Wiślicka, psycholog i terapeuta

Bibliografia
Aronson E. (2002). Człowiek – istota społeczna. Warszawa, PWN,
Cialdini R., Wywieranie wpływu na ludzi, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 1996,
Hock R.R., 40 prac badawczych, które zmieniły oblicze psychologii, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2003,
Wojciszke B., Człowiek wśród ludzi. Zarys psychologii społecznej, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2002,