Osoby Wysoce wrażliwe WWO


Wysoce wrażliwa osoba WWO (ang. HSP – highly sensitive person) odznacza się wyższą niż przeciętna wrażliwością na bodźce, ich głębszym przetwarzaniem oraz nadwydajnością mentalną, a dokładniej wysoką reaktywnością prawej półkuli mózgu (prawa półkula odpowiada za emocje i intuicję). Wysoka wrażliwość jest cechą osobowościową (konstrukcja psychiczna) mieszczącą się w normie, nie jest żadnym zaburzeniem ani chorobą. Osoby o wysokim poziomie wrażliwości wg badań autorki tej koncepcji Elaine Aron stanowią 20 % populacji. Myślę, że przy większej liczbie badań i dokładniejszej analizie danych w kolejnych latach, ten procent populacji okaże się mniejszy i będzie to jakieś 15%, ale badania nad WWO są dopiero w fazie początkowej. Jestem bardzo ciekawa dalszych badań nad koncepcją Aron, gdyż sama mam osobowość wysoce wrażliwą.

Chcąc wiedzieć czy jesteś osobą wysoce wrażliwą należy przyjrzeć się czterem obszarom, t.j.::

  1. Nadwydajność mentalna;
  2. Głębia przetwarzania i przebodźcowanie;
  3. Odczucia (Emocje i uczucia) swoje i innych;
  4. Empatia, intuicja i Wyczulenie.

Dopiero obserwując siebie i to jak funkcjonujemy w tych obszarach możemy powiedzieć jakie cechy mają osoby wysoko wrażliwe, tu wymienię tylko te, które moim zdaniem zasługują na uwagę, takich cech na pewno jest więcej 😉

Cechy osób wysoce wrażliwych to m. in.:

  • Większa wrażliwość na ból.
  • Umiejętność dokładnej obserwacji, analizowania, wnioskowania i dedukcji, spostrzegawczość.
  • Wyczulenie na subtelności otoczenia (dźwięki, obrazy, zapachy, zmiany temperatury).
  • Bogate i skomplikowane życie wewnętrzne.
  • Osoby WWO mają wysoki poziom inteligencji emocjonalnej, empatii, uważności i intuicjyjności.
  • Skłonność do izolowania się i odcinania, gdy emocji i uczuć innych osób „gąbka”, jak i własnych jest zbyt wiele, wtedy są przytłoczone.
  • Wysoką sumienność, dokładność dbałość o wysoki poziom realizacji zadań i unikanie błędów.
  • Dużo zrozumienia i akceptacji innych ludzi.
  • Szczególną wrażliwość na piękno i sztukę. Niezwykły kontakt z naturą (zwierzęta, przyroda).
  • Duża spostrzegawczość, umiejętność dostrzegania drobnych, ale ważnych szczegółów, pomijanych przez innych.
  • Skłonność do rozważania „za” i „przeciw” przed podjęciem decyzji,
  • Gdy mają zbyt dużo do wykonania zadań w jednym czasie, to je przytłacza, Silniej reagują na bodźce.
  • Kiedy WWO są przebodźcowane często „ wybuchają”.
  • Są niechętne wobec rywalizacji.
  • Nie najlepiej znoszą zmiany, chyba że same je zainicjują.
  • Często mają niską samoocenę, są skromne ale dużo wymagające od siebie i ambitne.
  • Lubią się rozwijać i poznawać nowych ludzi i świat, zgłębiać duchowość.
  • Są dobrymi przyjaciółmi, powiernikami sekretów i wspierającymi innych, a mimo to bywają wyobcowane.
  • Starają się unikać denerwujących i stresujących sytuacji.
  • Przez otoczenie często mylnie postrzegane jako introwertyczne, nieśmiałe, słabe, melancholijne czy flegmatyczne.

WWO są jak „gąbki” chłoną odczucia innych, a mają też własne i często doświadczają przy tym dysonansu, by dobrze pochłaniać potrzebują się porządnie wycisnąć czyli rozładować napięcie. Jak można to zrobić, należy zastosować którąś ze sprawdzonych już przez siebie metod radzenia sobie z emocjami, ale wcześniej nauczyć się je rozpoznawać. Niestety osoby wysoce wrażliwe o tym zbyt często zapominają, a konsekwencją nie zastosowania w porę skutecznego sposobu radzenia sobie (takiego „niewyciśnięcia” się) są często zaburzenia emocjonalne, stany lękowe, a nawet  zaburzenia depresjyjne.  Osoby o wysokim poziomie wrażliwości jeśli tylko zaakceptują siebie w pełni, będą cieszyć się życiem i dobrze funkcjonować w społeczeństwie.

Wysoko wrażliwa osobowość sprawia, że intensywniej odczuwasz i głębiej przetwarzasz bodźce płynące zarówno z otoczenia, jak i wnętrza danej osoby. Wysoka wrażliwość jest darem, który trzeba przyjąć, niezależnie od trudności jakie ze sobą niesie, daje wiele korzyści, wystarczy tylko nauczyć się z nim żyć.

Jeśli chcesz sprawdzić czy Ty też jesteś osobą wysoce wrażliwą to w internecie znajdziesz testy, które sprawdzają poziom wrażliwości, jest też bardzo dużo książek na rynku o tej tematyce. Jeśli jesteś osobą wysoce wrażliwą lub znasz takie osoby, a jest coś z czym sobie nie radzisz, to napisz do mnie wiadomość o poradę/ umów się na rozmowę, cennik i szczegółową ofertę moich usług, znajdziesz tutaj https://psychologiabycia.wordpress.com/cennik/.

Autor: Joanna Wiślicka,

psycholog, terapeuta metodami autorskimi i TSR

Polecam osobom zainteresowanym tematyką wysokiej wrażliwości inne moje artykuły:

https://psychologiabycia.wordpress.com/2020/03/23/szczescie/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2021/08/30/depresja/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2021/08/08/mindfulness-uwaznosc/

Jak mądrze wspierać osobę chorującą psychicznie?


Przede wszystkim bądźmy… co by nie mówić, to wszystkie ludzkie problemy i kryzysy, w tym również choroby sprowadzają się do braku możliwości realizacji fundamentalnych potrzeb: miłości i akceptacji… gdy tego nie mamy, potrzebujemy obecności i wsparcia… Co mówić, a czego absolutnie nie… osobie chorującej psychicznie?

co mowić

Kilka prostych zasad, dzięki którym możesz mądrze wspierać osobę chorującą psychicznie

1.NIE MÓWIĆ ZA DUŻO

Milczenie i twoja obecność jest najważniejsza. Bardzo często osoba chora nie potrzebuje rozmowy, tylko poczucia, że jest ważna…  a do tego wystarczy życzliwa, uważna obecność, czyli wspólne bycie, często w ciszy (ale nie zawsze) z drugą osobą. Jeśli masz potrzebę, by mówić… rób to, ale z wyczuciem czasu i chwili, we właściwym miejscu. W mówieniu skup się na tym, co w danym momencie istotne. Nie „zasypuj” chorego informacjami, nie „bombarduj” nadmiernymi bodźcami, jego organizm walczy z chorobą i potrzebuje do tego energii.  Więcej słuchaj niż mów… i bądź bardziej!

2. NIE UDZIELAĆ RAD

Bądź towarzyszem, nie nauczycielemNie udzielaj rad, nie wygłaszaj monologów, kazań, przemów! Jest to odbierane przez osobę która Cie potrzebuje, jako wywyższanie się, co wzmacnia opór chorego i wydłuża czas budowania wzajemnego zaufania. Bez zaufania nie ma nic. Pamiętaj o pierwszej zasadzie: Nie zawsze trzeba mówić. Cisza też jest piękna. Daj choremu przestrzeń… To w niej i dzięki niej wytwarza się więź…  atmosfera bliskości i zaufania. Poza tym twoja obecność w zupełności wystarczy… i ewentualnie dotyk (w zależności od potrzeb, to kwestia indywidualna).

3. UWAŻNIE SŁUCHAĆ

Słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać. Nie zasypywać chorego tysiącem pytań, twierdzeń. Pytać o potrzeby, o emocje, o to co czuje. Nie mówić za dużo o swoich myślach, lękach, obawach, troskach. Chory ma już zbyt wiele swoich, żeby dorzucać mu nasze. Rozmawiać o tym, o czym chce osoba, której towarzyszymy. W słuchaniu bądź uważny, tak byś usłyszał, to co do ciebie mówi chory… Częstym błędem wspierającego jest, czekanie na moment, w którym powiem to co chcę, niezależnie od tego, co przed chwilą usłyszałem. To rodzi najczęstszy błąd w komunikacji z chorym, który polega na tym, że nie słyszymy tego, co się do mnie mówi… wówczas zamiast rozmawiać otwarcie, szczerze mamy blokady, które nie pozwalają na więź, pojawia się opór i nieadekwatne do sytuacji danej osoby wsparcie.

4. NIE ZMUSZAĆ DO ROZMOWY!

Jeśli chory nie ma ochoty rozmawiać to ma do tego prawo jak każdy człowiek. Nie zawsze trzeba rozmawiać. Jednak należy zwrócić uwagę czy przypadkiem nie jest to tzw. zaproszenie do komunikacji i sprawdzanie nas jak współrozmówców. Nawet jeżeli pacjent nie odpowiada na pytania, nie reaguje albo otwarcie artykułuje, że nie ma ochoty na rozmowę wówczas możemy zapytać „czy mogę przy tobie posiedzieć?” albo „jeśli chcesz to potrzymam cię za rękę.” Ważne jest, aby faktycznie dopełnić obietnicy i tylko siedzieć, nic nie mówić. Nie sprawdzać chorego czy może jednak za kilka minut przyszła mu ochota na rozmowę. Jeżeli nasz bliski nie stanowczo nie odmówi naszej obecności to powinniśmy z nim zostać i w ciszy pomilczeć. Jeśli zaś da jakikolwiek wyraz tego, że chciałby zostać sam to musimy wyjść.

5. NIE OBIECYWAĆ!

Przy obietnicach należy być nad wyraz bezpieczny. Nie obiecujmy czegoś czego nie jesteśmy pewni. To może bardzo zaboleć chorego i zburzyć zaufanie, które do nas miał. Na trudne pytania typu „czy umrę?” zawsze można odpowiedzieć „nie wiem, ale zastanawiam się dlaczego mnie o to pytasz?„.

6. PYTAĆ O POTRZEBY!

Warto pytać o potrzeby, zwłaszcza te, który chory ma niezrealizowane. Blisko potrzeb przebiega udzielanie pomocy w rozmaity sposób. Warto pamiętać, cy oferowana pomoc była konkretna. Zamiast mówić „jak będę mógł to Ci pomogę” lepiej powiedzieć „w czym mogę Ci pomóc?„. Poza tym zawsze można samemu zaproponować konkretne formy pomocy np. „ugotuję Ci rosół„, „zawiozę Cię do szpitala„, „pomogę Ci w ćwiczeniach” itd.
To bardzo istotne. Sami chorzy bardzo doceniają takie gesty. Ponadto my czujemy się sprawczy i pomagający.

7. Raz jeszcze OBECNOŚĆ!

Obecność jest najważniejszym wsparciem i najbardziej potrzebnym. Obecność nie musi mieć wymiaru fizycznego, możesz wspierać chorego na różnych poziomach (emocjonalnie, duchowo, mentalnie). Chodzi o zainteresowanie! Co możesz powiedzieć by okazać choremu swoją obecność i zainteresowanie: „Niezależnie od tego, co będzie się działo, zawsze jestem z tobą!”

8. ZAINTERESOWANIE!

Staraj się interesować pacjentem pamiętając, że to nie tylko chorujący organizm, ale podmiot, który ma uczucia, który potrzebuje rozmowy, wsparcia, zrozumienia. Ważne jest również to, żeby nie zawsze i nie tylko rozmawiać o chorobie, wynikach, leczeniu. Są tysiące innych tematów. Warto porozmawiać również na takie tematy jak niegdyś sprzed choroby. Ważne by chory czuł się człowiekiem.

9. NIE PORÓWNUJ!

Nie każdy człowiek jest taki sam, a więc nie każda choroba jest identyczna. Nie jest odpowiednie zamęczanie pacjenta opowieściami o identycznym chorowaniu kogoś z pracy, znajomych czy innych osób. Dla chorego ważny jest jego stan i jego rozpoznanie. Poza tym żaden człowiek nie lubi kiedy jego problemy i troski są marginalizowane i przyrównane do innych.

10. POZWÓL WYRAŻAĆ EMOCJE!

Nie blokuj czyichś emocji, nie mówmy „nie płacz!”. To jest nieodpowiednie. Każdy z nas ma potrzebę odczuwania i wyrażania uczuć i emocji w sposób dla niego adekwatny. Zabranianie ich wyrażania albo wytworzenie atmosfery napięcia i zawstydzenia jest jedną z najgorszych spraw jakie mogą spotkać chorego, któremu już i tak nie jest łatwo.

Blokowane odczucia (emocje + uczucia) na poziomie wewnętrznym, z czasem kumulują się i albo „wybuchamy”, albo energia potrzebna do procesu zdrowienia przekierowana jest do radzenia sobie z odczuciami, wówczas chory nie ma siły do walki, a choroba bierze górę. Odczucia, czyli wszystkie emocje i uczucia, muszą być rozpoznane (identyfikacja, nazwanie), zaakceptowane (niezależnie od ich znaku + , -) i wyrażone, w przeciwnym razie problemy natury psychicznej (zaburzenia) lub psycho-fizjologicznej (choroby) będą się nawarstwiały lub pogłębiały.  W tym miejscu, zachęcam do przeczytania mojego artykułu o emocjach https://psychologiabycia.wordpress.com/2013/05/27/emocje/

https://psychologiabycia.wordpress.com

Warto pamiętać również o pomocy specjalistów, głównie psychologa, czy terapeuty który jest dostępny nie tylko dla chorego, ale również służy pomocą i wsparciem osobom bliskim i wszystkim zaangażowanym w proces zdrowienia. Nie warto wstydzić się potrzeby pomocy, tylko z niej skorzystać. Jeśli chcesz być wsparciem i towarzyszem osoby chorej powinieneś zadbać też o siebie. Wiem, że nie jest łatwo troszcząc się o drugiego myśleć jeszcze o sobie, ale to jest konieczne do zachowania równowagi psychofizycznej dlatego zadbaj o siebie

Autor: Joanna Wiślicka, psycholog i terapeuta

Zapraszam do  zapoznania się z treścią innych moich artykułów z zakresu psychologicznego wsparcia w chorobie:

https://psychologiabycia.wordpress.com/2013/05/28/jak-wspierac-osobe-chora-na-raka/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2013/06/17/konsekwencje-psychologiczne-nowotworow/

Stres i mechanizm radzenia sobie z nim

Jakie macie sposoby radzenia sobie ze stresem i emocjami? podzielcie się nimi w komentarzach.


Celem artykułu jest przybliżenie pojęcia stresu, istniejących stresorów i mechanizmu radzenia sobie.

O stresie można powiedzieć bardzo wiele, ale nie usłyszelibyśmy o nim i nie mówili, gdyby nie był istotny dla nas i nie miał znaczenia w naszym życiu, a ma i to ogromne. Może nawet nie tyle stres ile to co my sami o tym stresie myślimy, to jest kluczowe dla jego przebiegu i strategii zaradczych, które podejmujemy w walce ze stresorami.

Stres pierwotnie pełnił funkcję mobilizacyjną, adaptacyjną i ochronną, wciąż tak jest. Dlatego stres wcale nie jest taki zły, oczywiście pomijając nagłe sytuacje (ostry stres/ kryzys, trauma) i stres chroniczny, który jest bardzo szkodliwy, w każdym obszarze funkcjonowania człowieka. By poradzić sobie ze stresem, którego jest za dużo i dobrać właściwe sposoby radzenia sobie z nim, warto poznać mechanizmy, bo one mogą nam w tym pomóc.

biegne kolejną z dróg - Kopia - Kopia - Kopia - Kopia

Przyczyny stresu – stresory

Stresory są różnorodne i mogą być charakteryzowane z różnego punktu widzenia. Przede wszystkim bierze się pod uwagę ich siłę i zakres działania.

Stanowi to podstawę rozróżnienia:

– dramatycznych wydarzeń o rozmiarach katastrof, obejmujących całe grupy (stres traumatyczny, ekstremalny); są stresorami uniwersalnymi ponieważ osoby nimi dotknięte nie mogą ich nie zauważyć, dokładniejsza charakterystyka psychologiczna jest następująca:

– atakują najbardziej podstawowe wartości człowieka tj. życie, schronienie.

– stawiają wysokie wymagania, którym nie można sprostać

– często przychodzą bez ostrzeżenia

– pozostawiają po sobie potężny ślad, który jest reaktywowany przy sytuacjach podobnych

– poważnych wyzwań i zagrożeń, dotyczących jednostek lub kilku osób ( śmierć małżonka, – rozwód, karę więzienia ale też wyjazd na wakacje czy zawarcie małżeństwa – związane z wyzwaniem, które także stawia wymagania)

– drobnych, codziennych utrapień – najsłabsze stresory (uciążliwości dnia codziennego – ważne znaczenie za względu na częstość i powszechność ich występowania)

Innym rozróżnieniem jest charakterystyka stresora w wymiarze czasowym. Można tu wymienić:

– wydarzenia stresowe jednorazowe, np. nie miłe spotkanie

– wydarzenia stresowe periodyczne lub cykliczne, np. powtarzające się wizyty u nielubianych krewnych

– stresory chroniczne, działające permanentnie, np. nieudany związek małżeński

– sekwencję – jeden stresor pociąga za sobą następny, np. rozwód – podjęcie pracy przez kobietę – problemy z opieką nad dziećmi.

Ważną właściwością stresorów jest to, że można je kontrolować – to w jakim stopniu ich wystąpienie, przebieg i następstwa zależą od celowego działania osób zaangażowanych.

Pojęcie stresu nie doczekało się powszechnie akceptowanej definicji.

Mechanizm radzenia sobie

Radzenie sobie jest definiowane jako „stale zmieniające się (dynamiczne) poznawcze i behawioralne wysiłki mające na celu opanowanie określonych zewnętrznych i wewnętrznych wymagań, oceniających przez osobę jako obciążające lub przekraczające jej zasoby”. Emocje odgrywają tutaj rolę adaptacyjną, czyli sygnalizują, że dzieje się coś niedobrego, a także energetyzują proces radzenia sobie i kształtują jego przebieg. Każdy z nas stosuje wybrane strategie radzenia sobie, mamy też charakterystyczne dla każdego style radzenia sobie. Jeśli masz trudności w radzeniu sobie ze stresem to zapraszam do skorzystania z konsultacji/ porad psychologicznych szczegółowe informacje są tu: http://psychologiabycia.pl/oferta lub tutaj: https://psychologiabycia.wordpress.com/uslugi/ (obowiązują wcześniejsze zapisy).

Dobrze jest umieć rozpoznawać mechanizmy radzenia sobie jakie stosujemy, to ważna obserwacja nas samych. Bardzo ważne jest też poszukiwanie właściwych dla nas sposobów rozładowania napięcia, a co za tym idzie zmniejszenia poziomu odczuwanego stresu.

Autor: Joanna Wiślicka, psycholog, terapeuta

Polecam także inne artykuły mojego autorstwa:

https://psychologiabycia.wordpress.com/2013/05/27/emocje/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2021/08/30/depresja/