Trudności w codzienności, a proces zmiany


Kryzysy w naszym życiu pojawiają się wtedy, kiedy problemy i trudności dnia codziennego zaczynają rodzić w nas frustracje, budzić lęki czy powodować silny stres. To wszystko nie dzieje się przypadkowo, tylko po to byśmy w naszej codziennej gonitwie za marzeniami i realizacją naszych celów się zatrzymali i dali sobie czas, na złapanie oddechu i przemyślenia. Bo zazwyczaj wtedy okazuje się, że już od jakiegoś czasu, zboczyliśmy z obranej przez nas życiowej ścieżki. Być może nie wiemy już czego chcemy od życia, zagubiliśmy się w codzienności albo zapomnieliśmy, że kroczymy za innymi realizując ich cele, zamiast wsłuchać się w siebie i podążać za własnymi, bądź też skupiliśmy się bardziej na tym by mieć, a nie żeby być. Gdy takie są nasze odczucia często zamiast poszukać pomocnej dłoni, pogrążamy się w smutku, czy mamy do siebie pretensje, że nie umiemy znaleźć w sobie siły, by sobie poradzić z trudnościami, a myślimy, że nic i nikt już nam w tym nie pomoże. Nic bardziej mylnego, takie przeświadczenia są wynikiem niepomyślnego obrotu pewnych spraw w naszym życiu i nieumiejętnych sposobów radzenia sobie w danej sytuacji, ale nie jest powiedziane, że nie można tego zmienić.

Proces zmiany

Zmiany są pilotowane przez wydarzenia, które nam się przytrafiają, niosą szczególnie cenną informację o kierunku naszego rozwoju. Dlatego też każda zmiana będzie przez nas rozumiana jako nośnik rozwoju, a jeżeli będziemy w stanie odczytać jej właściwy kontekst i kierunek oraz jeżeli będziemy zdolni do bardziej elastycznego podejścia wtedy przyniesie nam ona oczekiwany efekt. Z tego względu przemijanie, niejako „zmienianie” naszej starej tożsamości jest koniecznym elementem przechodzenia do jej nowego, szerszego i bardziej rozwojowego wariantu.

W psychologii granicę oddzielającą to, co znane, z czym się utożsamiamy, od tego co jest nie znane oraz od naszego poczucia „ja” nazywa się „progiem” (ang. „edge”, co tłumaczy się też jako „krawędź”). Próg może dotyczyć zachowań, naszych doświadczeń i blokuje prawidłowy przepływ procesu rozwoju czy umiejętnego „rozwiązania” sytuacji. Za progiem jest przestrzeń zmiany, przed nim jeszcze przestrzeń nawyku, czyli dotychczasowego stanu (stary stan). Można powiedzieć też o tożsamości, jest tym z czym się utożsamiamy i jest przed progiem. To co znamy, jacy jesteśmy we własnych oczach. Tam jest to czego pragniemy lub/ i boimy się, albo kim nie jesteśmy, a chcielibyśmy lub/ i obawiamy się być (co jest częste w zmianach „losowych”).

proces zmiany - Kopia

Nic więc dziwnego, że czujemy w takiej sytuacji strach, jesteśmy pełni niepokoju, lęku i obaw. To co potrzebne jest, by jakakolwiek zmiana się dokonała, to twoje wewnętrzne przekonanie o tym, że zmiana jest konieczna. Wszystko co jest Ci potrzebne, TY masz już w sobie, są to twoje zasoby! Tylko być może jeszcze tego nie dostrzegasz. Zajrzyj w głąb siebie, a znajdziesz cele, silę i motywacje by zrobić krok w kierunku zmiany. Zmiana to pewien proces, na jej efekty trzeba będzie trochę poczekać. Warunek konieczny jest jeden opuść swoją strefę komfortu, bez tego nie uczynisz kroku. Nie zależnie od tego z czym się zmagasz, to Twoje życie i tylko Ty wiesz czego doświadczasz i czego potrzebujesz. Odważ się sięgać po swoje marzenia i jeśli tylko chcesz: poproś o pomoc, gdy jej potrzebujesz. Jeśli chcesz zasięgnąć opinii specjalisty, to zapraszam do mnie wystarczy że wyślesz wiadomość (sms,mail,messenger) ja ustalę termin porady/ konsultacji psychologicznej, aktualny cennik https://psychologiabycia.wordpress.com/cennik/.

Jeśli chcesz realnych zmian, stosuj metodę małych kroków, a osiągniesz swoje cele. Metoda małych kroków nie przewróci twojego życia „do góry nogami”, pewnie wprowadzi niewielki chaos, ale podobnie jak przeszkody które się pojawią i potknięcia, których nie unikniesz będziesz umiał sobie z nimi poradzić, bo przed oczami masz swój cel. W zmianach nie chodzi o to, by były spektakularne, ale by pozwoliły realnie spojrzeć na sytuację w jakiej się znajdujemy, dostrzec sposoby na poradzenie sobie z nią i aby docelowo, przynosiły nam zamierzone efekty, niezależnie od tego jakiej sfery naszego życia dotyczą.

Pamiętaj o tym, że każda zmiana pociąga za sobą kolejne. Dlatego staraj się czerpać radość i wyciągać wnioski z trudności na swojej drodze do celu, a gdy go osiągniesz ciesz się ze swojego sukcesu. W ten sposób procesy kolejnych zmian staną się dla Ciebie oczywiste, naturalne i nie będą generowały takiego stresu ani lęku jak na początku, przed pierwszą świadomą zmianą.

Warto pamiętać, że w procesie jakichkolwiek zmian poza nami samymi biorą udział inni ludzie (bliscy, rodzina, przyjaciele, pracownicy, itp.). Jeśli wiesz czego chcesz, dokąd zmierzasz i zdecydowałeś się na zmianę przygotuj na to również tych, którzy są dla Ciebie ważni. Tylko tak będziesz w zgodzie ze sobą, szczery wobec innych i otwarty na to, co Cię czeka.

Odwagi… zmiana to rozwój… zaczyna się od twojej świadomej decyzji… tu i teraz.

Autor: Joanna Wiślicka

psycholog, terapeuta TSR pracuję też metodami autorskimi.

Zapraszam do zapoznania się z treścią artykułów, które uzupełnią wiedzę w zakresie  rozwoju oraz o stresie i radzeniu sobie:

https://psychologiabycia.wordpress.com/2020/04/28/stres-i-sposoby-radzenia-sobie-z-nim/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2020/03/25/kryzys-szansa-na-rozwoj/

Niezwykłość życia tu i teraz ;)


Odkrywanie niezwykłości zwykłego życia, to długotrwały i niekiedy wyczerpujący proces. Polega na docenieniu tego co mam, tu i teraz przy jednoczesnej akceptacji siebie, takim jakim jestem.

Czerp z  trudnych doświadczeń siłę i mądrość, do radzenia sobie z trudnościami. Gdy spotykasz jakąś przeszkodę na swojej drodze życiowej, popatrz w głąb siebie, zamiast skupiać się na tym co na zewnątrz, łatwiej będzie ci odnaleźć spokój… a może nawet rozwiązania. Wszystko co nam się przydarza, dzieje się z jakiegoś powodu. Kiedy coś nam nie wychodzi często obwiniamy o to siebie, a to zupełnie nie potrzebne, czasem tak po prostu ma być… To, że nam nie wyszło teraz, w tym momencie,  tak „na już” od razu, nie oznacza, że nie może się w ogóle udać. Takie wątpienie w siebie, może być wynikiem niskiej samooceny, którą budujemy od najmłodszych lat, albo bezradności / bezsilności dopadającej nas co jakiś czas, czy też być wynikiem wyczerpania psychicznego lub fizycznego.

Czasem przytłaczają nas problemy i trudności napotykane w codziennym życiu. To co wcześniej cię przytłoczyło, co Ci wczoraj nie służyło, dziś jest okazją do kolejnej próby, albo może być otwarciem nowych drzwi… Jak sama mówię niemożliwe nie istnieje… a często jedyne ograniczenia, to te, które są wytworem naszego umysłu i odzwierciedleniem naszego lęku. Ten lęk ma też dobre strony, wskazuje nam to, na czym najbardziej nam zależy. Dlatego wsłuchaj się w siebie, najczęściej wystarczy kilka głębokich oddechów, odrobina refleksji aby motywacja i nowa energia do działania wróciła. Trudności / przeszkody to nie są porażki, często są to możliwości, jakich wcześniej nie widzieliśmy, a teraz się przed nami otwierają … tu i teraz jest tym, co może się zmienić, jeśli tylko chcesz, ale nie stanie się to bez twojego udziału… nic się nie dzieje samo…

Kolejnym krokiem do tego by zwykłe życie stało się absolutnie niezwykłe jest to, aby krótkie momenty szczęścia,  jakie przeżywasz poczuć mocno w sobie, każdą komórką… w całym ciele i na duszy. Radosne chwile jakie ci się przytrafiają zatrzymaj w pamięci na dłużej, tak jak kolekcję zdjęć w albumach… bo to one, czynią twoje życie bogatszym :).

Teraz krok trzeci, droga do akceptacji siebie. To czas najintensywniejszej pracy, nad sobą, ale bez niej nie zrozumiesz kim jesteś, ani nie docenisz, tego co już masz. Ale o tym pisałam już wcześniej na tej stronie i na psychologiabycia.pl

Poniżej zamieszczam wartościowy tekst, z przesłaniem dla wszystkich, którzy nie umieją być tu i teraz, nie wyrażają swoich uczuć, ani myśli otwarcie i ciągle za czymś gonią lub na coś czekają. Jest to list, który pisarz Gabriel Garcia Marquez, napisał będąc bardzo ciężko chorym, wycofując się z życia publicznego i wysłał do swoich przyjaciół, kiedy już wiedział, że jest umierający.

„Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię.
Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem.
Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie.
Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią.
Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę.
Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie myśląc, że nie warto się zakochać na starość. Nie wiedzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikają miłości!
Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie.
Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością lecz z zapomnieniem (opuszczeniem).
Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi… Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę.
Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoją maleńką dłonią, po raz pierwszy, palec swego ojca, trzyma się go już zawsze.
Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł.
Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny, nie będę już żył.
Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz.
Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być twoim aniołem stróżem.
Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym „kocham cię”, a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz.
Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę.
Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie.
Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć „jak mi przykro”, „przepraszam”, „proszę”, dziękuję” i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz.
Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni…
Jeśli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro będzie takie samo jak wczoraj.
I jeśli tego nie zrobisz nigdy, nic się nie stanie.
Teraz jest czas…”

Gabriel Garcia Marquez

To ode mnie na zakończenie w celu poznania siebie, albo odkrycia niezwykłości zwykłego życia ;)…

Jeśli ktoś bliski przeżywa trudności/ kryzys, prześlijcie mu ten tekst.  Może to mu pomoże w odnalezieniu siebie i własnej drogi.

Autor: Joanna Wiślicka, psycholog i terapeuta

Zachęcam do przeczytania moich tekstów o podobnej tematyce:

https://psychologiabycia.pl/poczucie-szczescia

https://psychologiabycia.wordpress.com/2020/03/29/otworz-sie-na-nurt-zycia/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2013/04/30/nastroj/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2013/05/27/emocje/

Kryzys szansą na rozwój

Rozwój ludzkiego potencjału często wyzwalany jest przez sytuacje traumatyczne, czy właśnie kryzysy i tylko od jednostki zależy jaką rolę w jej życiu odegra wystąpienie takich trudności. Istnieje możliwość wyjścia z kryzysu wzmocnionym, dojrzalszym, lepiej przystosowanym do zadań życiowych. Rozwój jest nam potrzebny, żeby nauczyć się lepszej relacji ze swoja niedoskonałością, przykrymi wspomnieniami i bólem. Daje możliwość  głębszego poznania i akceptacji siebie.


Kryzys

W sytuacji kryzysowej warto jest zadać sobie pytanie, czy ten kryzys, którego doświadczamy teraz różni się czymkolwiek od innych kryzysów, jakich doświadczaliśmy do tej pory w naszym życiu?  Kryzysy w swoim przebiegu są podobne, występują z różną częstotliwością w życiu każdego z nas. Nie ma życia, bez doświadczeń kryzysowych, ale kształtują one nasz charakter i mogą być szansą na rozwój potencjału.

Samo słowo „kryzys” pochodzi od greckiego „krino” i oznacza: punkt zwrotny, przełomowy; moment rozstrzygający; jakościową zmianę układu lub w układzie. W języku ang. „Crisis” znaczenie słowa kryzys poszerza się o takie cechy, jak: nagłość, urazowość i subiektywne konsekwencje urazu w postaci przeżyć negatywnych. To  niezależnie od źródła (wewnętrzne, zewnętrzne) kryzysu, znaczenie ma jedynie nasza reakcja, na zaistniałą sytuację i to jakie sposoby radzenia sobie z nią podejmiemy.

Co o kryzysie mówi psychologia?

Kryzys jest wynikiem trudności w osiągnięciu celów życiowych, które wydają się ludziom nie do pokonania na drodze zwyczajowych wyborów i zachowań. Kryzys to reakcja na sytuację trudną, krytyczną, zazwyczaj dotąd niespotykaną, nagłą, nieprzewidywalną, przekraczającą zwykłe ludzkie doświadczenia, a wobec której dotychczasowe sposoby i umiejętności rozwiązywania problemów stają się niewystarczające. Z drugiej strony zjawiska kryzysowe mogą oznaczać też szanse rozwoju, być okazją do wyjścia z tzw. „sfery komfortu„. Kryzys łączy w sobie szansę, okazje, jak i zagrożenie, niebezpieczeństwo. Kryzys ma charakter przejściowy i może byc rozwiązany na dwa sposoby, w ciągu o.k 5 tygodni: adekwatny, a wtedy daje szansę na rozwój psychologiczny lub nieadekwatny, wówczas powoduje podatność na wystąpienie zaburzeń a nawet chorób psychicznych. Korzystne rozwiązanie kryzysu zależy głównie od działania danej osoby i interwencji innych ludzi. Takie czynniki jak osobowość człowieka, jego przeszłe negatywne doświadczenia mogą być pomocne lub stanowić obciążenie.

Podczas kryzysu ludzie nie tylko doświadczają zwiększonej potrzeby uzyskania pomocy, ale też sygnalizują ją innym, są też o wiele bardziej otwarci i podatni na zewnętrzną interwencję niż wtedy, gdy są w stanie równowagi.

W sytuacji kryzysowej jednostka reaguje na sytuację zagrażającą zwiększonym napięciem i stosuje nawykowe sposoby rozwiązania problemu. Jeśli sposoby te nie przynoszą rozwiązania i zagrożenie trwa, napięcie wzrasta i następuje dezorganizacja funkcjonowania. Jednostka ponownie próbuje stosować „stare” sposoby, ale nie udaje jej się poradzić z kryzysową (zagrażającą, traumatyczną) sytuacją. Napięcie rośnie dalej i powoduje zwiększenie mobilizacji sił organizmu.

Możliwe są różne rozwiązania:

  • jednostka znajduje nowe metody i problem rozwiązuje,
  • zmienia jego ocenę i przestaje uważać za problem wymagający rozwiązania,
  • całkowicie rezygnuje z jego rozwiązania.

Jeżeli nie zostało zastosowane żadne z powyższych działań to napięcie rośnie do „punktu załamania” i następuje dezorganizacja osobowości. Wówczas może dojść do eskalacji kryzysu, a nawet zachowań destrukcyjnych lub autodestrukcyjnych.

To jaką rolę odegra kryzys w życiu danej jednostki, zależy od wielu czynników:

  • natury problemu,
  • indywidualnych zasobów jednostki,
  • sposobu rozwiązywania problemów,
  • dostępnego wsparcia rodzinnego i środowiskowego.
Efektem może być lepsza lub gorsza równowaga psychofizyczna, która oznacza powrót do stanu przed kryzysowego.

Czy kryzysy w naszym życiu mogą być szansą na rozwój?

Tak mogą i często są. W sytuacji kryzysowej (trudnej, traumatycznej) jednostka szuka sposobów radzenia sobie z sytuacją sięgając często lub wyzwalając niejako w sobie zasoby dotąd nie osiągalne, czy wcześniej nierozpoznane. Bardzo często sytuacja kryzysowa wymaga od człowieka zmiany perspektywy życiowej (przewartościowanie), co bywa punktem zwrotnym. Rodzi to świadomość konieczności przemian dotychczasowego sposobu funkcjonowania psychospołecznego w ciągu stosunkowo krótkiego czasu. Przemiany te mają zwykle charakter rozwojowy, progresywny – są naturalną konsekwencją wysiłku adaptacyjnego jaki ponosi wówczas jednostka, często wspomagana przez otoczenie.

Rozwój ludzkiego potencjału często wyzwalany jest przez sytuacje traumatyczne, czy właśnie kryzysy i tylko od jednostki zależy, jaką rolę w jej życiu odegra wystąpienie takich trudności. Istnieje możliwość wyjścia z kryzysu wzmocnionym, dojrzalszym, lepiej przystosowanym do zadań życiowych. Rozwój jest nam potrzebny, żeby nauczyć się lepszej relacji ze swoją niedoskonałością, przykrymi wspomnieniami i bólem. Daje możliwość  głębszego poznania i akceptacji siebie. Rozwijaj się, zacznij robić to, co zwykle odkładałeś na później, poszukuj rozwiązań swojej sytuacji/ swoich problemów, ucz się nowych rzeczy, twój umysł właśnie teraz otwiera się na to, co nowe, teraz jest najbardziej chłonny, a Ty kreatywny.

Kryzys daje ogromne możliwości rozwoju. Twój potencjał nie gaśnie, jest zawsze w gotowości, ale musi być przez Ciebie odkryty. Nie ma znaczenia na jakiej płaszczyźnie funkcjonowania: emocjonalnej, intelektualnej, duchowej, społecznej, czy ekonomicznej) chcesz dokonać zmiany, zrób to!… teraz masz okazję, skorzystaj z niej. 🙂

Jedno jest pewne kryzysy w naszym życiu pojawiają się i będą się pojawiały, a dzieje się tak, nie bez powodu. To czego doświadczamy, staje się częścią nas samych, dzięki sytuacjom trudnym, uczymy się siebie wciąż na nowo. Gdy się już pojawią kolejne, będziemy potrafili, na podstawie dotychczasowych doświadczeń minimalizować jego skutki, a z czasem może nawet będziemy w stanie ograniczyć sytuacje wywołujące kryzys. Pamiętaj jednak, że nie wszystko da się przewidzieć i nie na wszystko mamy wpływ, a jeśli na coś wpływu nie mamy, to po co się tym przejmować 😉

Jeśli chcesz podziel się ze mną w komentarzu swoimi odczuciami i daj znać, czy się rozwijasz w czasie kryzysu? Jeśli tak, to napisz  co się zmieniło w Tobie i w twoim życiu?

Autor: Joanna Wiślicka

Psycholog i terapeuta, pracuje metodami autorskimi i w podejściu skoncentrowanym na rozwiązaniu (TSR)

Zachęcam również do przeczytania innych artykułów mojego autorstwa:

https://psychologiabycia.wordpress.com/2020/08/04/trudnosci-w-codziennosci-a-proces-zmiany/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2020/08/31/interwencja-kryzysowa/

https://psychologiabycia.wordpress.com/2020/10/31/psychozy/